Brazylijczyk był wczoraj nowością w wyjściowym składzie Barcelony, z powodu kontuzji nie mógł jednak dokończyć meczu. Jego występ w spotkaniu przeciwko Rubinowi Kazań jest praktycznie wykluczony.

Adriano, podczas pojedynku na San Mamés zaskoczył swoją obecnością w pierwszej jedenastce. Przed zakończeniem pierwszej połowy doznał jednak urazu i najprawdopodobniej nie będzie w stanie zagrać w najbliższym meczu Ligi Mistrzów, czyli środowej potyczce na wyjeździe z Rubinem Kazań.

Brazylijski skrzydłowy zajął wczoraj miejsce na lewej stronie defensywy, jak się okazało doznał on naderwania mięśnia przywodziciela lewej nogi. I chociaż na razie brak konkretnej diagnozy, to będzie ona znana w ciągu dnia. Po pierwszych czterdziestu pięciu minutach Adriano został zastąpiony przez swojego rodaka, Maxwella. Sprowadzony z Interu piłkarz miał być oszczędzany na spotkanie Ligi Mistrzów, jednak wobec kontuzji i sześciodniowej przerwy w treningach Abidala, musiał jednak pojawić się na placu gry.

Adriano doznał kontuzji po trzydziestu minutach gry, wytrwał jednak do przerwy. I chociaż widać było znaczne osłabienie, Athlétic nie potrafił tego wykorzystać. Dokładnym badaniom piłkarz zostanie poddany zaraz po powrocie do stolicy Katalonii, szanse na występ w Kazaniu są jednak iluzoryczne.

Na trzy dni przed kolejnym spotkaniem, tym razem w Lidze Mistrzów niezdolny do gry jest Adriano. Na całe szczęście do wykonywania swoich obowiązków powrócił już Eric Abidal, który nieobecny był przez blisko tydzień, co spowodowane było sprawami rodzinnymi. Pep Guardiola przed wylotem do Rosji będzie musiał podjąć decyzję, czy zabrać ze sobą Abidala, czy też może podróżować tylko z Maxwellem.