Ogłoszenie


#1 2010-09-26 09:53:48

Kamikazet

http://img41.imageshack.us/img41/630/adminwg.png

Zarejestrowany: 2010-09-23
Posty: 42
Punktów :   

Baskijskie Lwy poskromione; Athletic - Barça 1:3!

Po meczu stojącym na wysokim poziomie, Barcelona wywiozła z San Mamés kolejne trzy punkty. Wygrywając z Athletic Bilbao 3-1 po bramkach pomocników: Keity, Xaviego i Busquetsa, Katalończycy w stu procentach wykonali nakreślony plan, przesuwając się tym samym na 2. pozycję w tabeli La Liga tuż za Valencią i wyprzedzając Real Madryt. Athletic, mimo niekorzystnego wyniku, w 89 minucie sprawiło Barcelonie "nerwówkę" strzelając kontaktowego gola. Odpowiedź Blaugrany pozbawiła jednak gospodarzy wszelkich złudzeń.

Tuż przed meczem można było odnieść wrażenie, że podopiecznych Pepa Guardioli będzie czekał niezwykle ciężki bój o punkty. Ulewa, która przeszła nad San Mamés, mogła dodatkowo utrudnić zadanie technicznie i finezyjnie grającym Katalończykom, a gospodarzom ułatwić fizyczną walkę. Trener Barcelony, mocno obawiający się specyficznego stylu gry Basków, uczulał przed meczem swoich zawodników, by nie oddawali gospodarzom inicjatywy. Od pierwszych minut widać było, że słowa te mocno wzięli sobie do serca - presja wywierana na graczach Barcelony powoli słabła, co dawało im możliwość szybkiego rozwinięcia skrzydeł.

Pierwsze poważne ostrzeżenie podopieczni Guardioli wysłali rywalom już w 11 minucie, kiedy dogodniej okazji nie wykorzystał Seydou Keita. Malijczyk po znakomitym zagraniu Xaviego na 16 metr długo się nie zastanawiał i oddał płaski strzał, który z refleksem wybronił Gorka Iraizoz. Minutę później znów było gorąco pod bramką gospodarzy. Tym razem przed utratą gola uchronił ich słupek, w który z 7 metrów trafił David Villa będąc sam na sam z Iraizozem. Mimo niewykorzystanych okazji, Barcelona nie miała zamiaru oddać pola gospodarzom - po 17 minutach ich przewaga w posiadaniu piłki oscylowała w granicach 75% czasu gry. Tymczasem w ekipie gospodarzy aktywnością wykazywali się Javi Martínez i Fernando Llorente, jednak ich wysiłki były niwelowane przez obrońców Barcelony.

Athletic nie miało zbyt wielu argumentów na powstrzymanie rozpędzonej maszyny, składającej się z trzech niezawodnych trybów - Xaviego, Busquetsa i Keity. Przed końcem pierwszej połowy Baskowie jedynie raz postraszyli Victora Valdésa uderzeniem z pierwszej piłki Igora Martíneza po rzucie wolnym. W 35 minucie zdarzyło się jednak coś, co mogło mieć wpływ na dalsze losy meczu - prowadzący to spotkanie Mateu Lahoz po ostrym wejściu Amorebiety w nogi Andrésa Iniesty odesłał zawodnika gospodarzy do szatni, karząc go czerwoną kartką. Mimo osłabienia, gospodarze do przerwy dzielnie bronili dostępu do własnego pola karnego.

W drugiej odsłonie po dokonaniu zmian w obu zespołach (w ekipie Barcelony bezbarwnego Adriano zastąpił Maxwell), worek z bramkami w końcu się otworzył. Nim jednak to się stało, w 47 minucie z niepowtarzalnej szansy nie skorzystał San Jose - po jego strzale z 16 metrów, piłka otarła się o słupek i wyszła poza boisko. Odpowiedź Barcelony była niemal natychmiastowa - w 54 minucie gościom prowadzenie dał Seydou Keita, po kapitalnym zgraniu Davida Villi w pole karne. Malijczyk wykorzystując błąd w ustawieniu Javiego Martíneza, będąc sam na sam, ‘szpicem' znalazł drogę do siatki. Minutę później mogło być już 2-0, jednak Pedro będąc w dogodnej pozycji przestrzelił.

Trybuny San Mamés w końcu ucichły w 74 minucie. Spokojniejsza i pewniejsza gra w ataku Barcelony skutkowała kolejną bramką. Tym razem z lewego skrzydła na 20 metr piłkę do Xaviego zgrał Maxwell, a niezawodny pomocnik Barcelony nie zastanawiając się, przymierzył na bliższy słupek. Po drodze piłka lekko odbiła się od jednego z obrońców Athletic i zmyliła Gorkę Iraizoza. W tym momencie goście całkowicie zdominowali rywali, na których drugi cios podziałał jak nokaut.

Tymczasem 4 minuty przed upływem regulaminowego czasy gry sędzia wyrzucił z boiska kolejnego gracza. Pechowcem był David Villa, który od samego początku meczu wykazywał ogromną chęć strzelenia bramki. Nieskuteczność pod bramką rywali negatywnie podziałała na nerwy napastnika Barcelony, który na faul przeciwnika zareagował agresywnie, uderzając go w twarz. Powtórki mimo wszystko wykazały, że sędzia miał prawo odesłać piłkarza do szatni.

Gospodarze widząc nadarzającą się szansę, rzucili do ataku wszystkie możliwe siły. Niesieni dopingiem kibiców, strzelili kontaktową bramkę w 89 minucie - najpierw po strzale głową z 7 metrów Javiego Martíneza kapitalnie interweniował Victor Valdés, jednak przy "dobitce" Gabilondo był bez szans i na moment zwycięstwo Barcelony wisiało na włosku. Chwilę później Katalończyków uspokoił jednak Sergio Busquets, który ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce, wykorzystując świetnie podanie Pedro z prawego skrzydła. Na pochwałę w tej sytuacji zasługiwał szczególnie Keita, który z własnej połowy podał bardzo dokładnie, stwarzając tym samym szansę na zabójczą kontrę.

San Mamés znów było świadkiem emocjonującej walki o punkty. Mimo dwóch czerwonych kartek, sędzia nie musiał zbyt często przerywać gry - dominowała bowiem sportowa rywalizacja i futbol na wysokim poziomie.


Athletic Bilbao - FC Barcelona 1:3

Bramki:
0-1 Keita 54, 0-2 Xavi 74, 1-2 Gabilondo 89, 1-3 Busquets 90+2.

Sędziował Mateu Lahoz (Walencja).
Żółte kartki: Aurtenetxe - Piqué.
Czerwone kartki: Amorebieta (35 min, za faul) - Villa (86 min, niesportowe zachowanie).
Widzów: 35 000.

Athletic Bilbao: Iraizoz, Iraola, Amorebieta, San José, Aurtenetxe, Gurpegi, Orbaiz (46 Aitor Ocio), Javi Martínez, Llorente (68 Iturraspe), Gabilondo i Igor Martínez.

FC Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Puyol, Adriano (46 Maxwell), Sergio, Xavi (81 Thiago), Keita, Iniesta (81 Bojan), Villa i Pedro.

Statystyki:

Posiadanie piłki: 25 % - 75%
Strzały (celne): 9(4) - 25(9)
Rzuty rożne: 1 - 8
Interwencje bramkarzy: 10 - 6
Straty: 88 -78
Odbiory: 56 - 73
Faule: 8 - 8
Żółte (czerwone) kartki: 1(1) - 1(1).

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaterace Serwis laptopów pruszków www.numiblog.pl