Seydou Keita dołączył do Barcelony latem 2008 roku, od tamtej pory był ważnym elementem drużyny Pepa Guardioli. Podczas ostatniego meczu na San Mamés uwodnił, że gdy sytuacja tego wymaga, można na niego liczyć.

Malijczyk otworzył wynik spotkania w jednym z najtrudniejszych meczów w sezonie. Bramka strzelona Athletic Bilbao dała Katalończykom komfort, który pozwolił wygrać spotkanie z Baskami 3:1. W obecnych rozgrywkach Seydou zagrał w siedmiu spotkaniach, sześć z nich zaczynał w wyjściowej jedenastce. Jest jednym z graczy, który może być bardzo ważną częścią drużyny, z resztą tak, jak w poprzednich sezonach.

Znakomity pierwszy rok
Już pierwszy sezon Keity w barwach Barcelony - 2008/09, był świetny. Wraz z Barçą triumfował w lidze, Lidze Mistrzów oraz Pucharze Króla. Brał udział w 74% spotkań, strzelając przy tym sześć goli.

Sezon numer dwa
W drugim sezonie jako piłkarz FC Barcelony, Keita również nie zawodził. Swoją pierwszą bramkę zdobył już w meczu inaugurującym rozgrywki ligowe, w meczu ze Sportingiem. Był to jednak tylko początek, po dziewięciu kolejkach Seydou miał na swoim koncie sześć goli. Zapamiętany zostanie z pewnością jego hat-trick, którym popisał się w meczu z Realem Saragossa na Camp Nou. Pomocnik zaliczył występ w sześciu rozgrywkach, w jakich brała udział Barcelona, która zdołała wywalczyć cztery tytuły.

Bez zmian
Nowy sezon Keita rozpoczął w sposób, do którego przyzwyczaił kibiców na przestrzeni poprzednich rozgrywek. Rozegrał jak dotychczas siedem pojedynków, sześć od pierwszej minuty - ma na swoim koncie jedną bramkę, tę z piątej kolejki w meczu z Athletikiem.